L'oreal True Match to jeden z najlepszych korektorów jakie stosowałam. Doceniam produkty z lekką i łatwo rozprowadzającą się formułą i takie, które nie wysuszają okolic oczu. Ten produkt w zasadzie spełnia wszystkie moje oczekiwania.
Dostępność: drogerie Natura, Rossmann, drogerie internetowe.
Cena: około 30 zł
Pojemność bardzo mała, około 5 ml ale kosmetyk jest bardzo wydajny.
Odcień
Mój ulubiony odcień w gamie True Match to 02- Vanilla. Pasuje mi w chłodne miesiące kiedy skóra nie zdążyła "złapać" słońca. Jest jasny, ale ma deliaktnie żółtawe tony co mi bardzo odpowiada. Nie pasują mi odcienie różowe.
Krycie i formuła
Za pomocą cienkiej warstwy, można ukryć fioletowe żyłki pod oczami, zasienienia i ciemne przebarwienia wokół oczu. Kryje zmiany trądzikowe i pryszcze. To zaskakujące, że tak lekki produkt, tak wiele potrafi!
W gamie kolorystycznej znajdziemy jeszcze jeden kolor o ton jaśniejszy od Vanilla.
Kosmetyk nie roluje się na kremach pod oczy. Obecnie używam jednego w żelowej konsystencji- La Roche Posay, oraz jednego cięższego- kremowego Noni Care. Na tych kremach, korektor ładnie się osadza i dobrze z nimi stapia, nie tworząc ciasteczka. Efekt utrzymuje się cały dzień. Nie wchodzi mi w linie uśmiechu, nie warzy się.
Kluczem do doskonałego efektu jest umiejętne nakładanie. Produkt posiada aplikator gąbeczkowy taki sam jak jest w błyszczykach. Stawiam pod oczami około 3- 4 małe kropeczki po czym rozcieram palcami lub pędzlem. Wygodniej mi rozcierać i wklepywać opuszkami palców, ponieważ pod wpływem ciepła, kosmetyk lepiej stapia się ze skórą. Na koniec dociskam delikatnie gąbeczką od podkładu i efektem mogę cieszyć się cały dzień :)
Po otwarciu przydatny około 6 miesięcy, trudno go zużyć w tak krótkim czasie.
Jakie korektory polecacie?
U mnie świetnie sprawdza się jako korektor / baza pod cienie na powieki, jednak pod oczy ma pewne mankamenty - zbytnio wysusza. Ale w sumie jak daję bogatszy krem pod oczy to jest ok :)
OdpowiedzUsuńja obecnie używam dwóch kamuflaży od Catrice i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest ciut przesuszający, nie jest to na pewno korektor do stosowania na co dzień. Bo właśnie może przesuszyć delikatną skórę w okół oczu. Ale krycie i kolor (mam najjaśniejszy) jak najbardziej na plus.
OdpowiedzUsuńJa już mam swojego ulubieńca z Catrice, jest na prawdę świetny :) Tego z Loreal nie miałam jeszcze przyjemności testować.
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale zachęcający jest :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kamuflaż z Catrice :)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu sprawdzić, ja ostatnio ciągle płynny kamuflaż Catrice :)
OdpowiedzUsuńciągle mam go w pamięci, ale zanim kupię, muszę zużyć dwa inne korektory :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo obiecujący ;) Osobiście polecam korektor Eveline Art Scenic
OdpowiedzUsuńTo jedyny korektor, który pasuje mi kolorystycznie. Wszystkie inne - łącznie z oboma wersjami Catrice - albo są po prostu za ciemne albo kilka minut po nałożeniu ciemnieją o co najmniej ton. Niestety, L'Oreal podkreśla wszystkie drobne zmarszczki pod oczami, nawet te, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Ale i tak jest najmniej zły :p
OdpowiedzUsuń