Twarde i pękające skórki można mieć z natury, wtedy trudno o 'idealny" efekt, nawet przy intensywnej pielęgnacji efekty są widoczne ale często niezadowalające. U mnie często przy drażniących, wysuszających zmywaczach tak się dzieje, problemu ciężko się pozbyć i trwa to długi czas. Najpierw skórki robią się twarde, potem odstają i zadzierają się, nie potrafię się powstrzymać i skubię :\ Czasem aż do krwi, wiem że tak nie wolno ale to silniejsze ode mnie :\
Staram się szukać zmywaczy które nie wysuszają. Tak było dotychczas z moim ulubionym zmywaczem z Biedronki, chyba został wycofany bo od dłuższego czasu go brakuje na półkach, szkoda, za to pojawił się inny z dozownikiem, używam i jak na razie nie narzekam.
Podstawowe produkty do pielęgnacji skórek to jakiś krem tłusty, maść ochronna z wit A i oliwka.
Od niedawna mam z Inglota masło do rąk i skórek, jestem z niego bardzo zadowolona, mocno natłuszcza i zmiękcza skórki, łatwo potem je odsunąć. Malutkie opakowanie łatwo zabrać ze sobą, można użyć np siedząc w autobusie lub chociażby podczas spaceru. W tej wersji już chyba niedostępne ale widziałam w czarnych tubkach jakieś masło, podejrzewam że zmienili opakowanie.
Zawsze po pomalowaniu paznokci przeciągam skórki oliwką do skórek, używam jej również w ciągu dnia kiedy wiem, że nie będę moczyła dłoni w wodzie. Nakładam na noc przed wsmarowaniem kremu w dłonie. Dostępne na allegro.
Krem do rąk Bambino nakładam często na całe dłonie, zwracam szczególną uwagę wtedy na skórki, po wmasowaniu, nakładam gumowe rękawiczki i idę sprzątać. Zrobię wtedy coś pożytecznego, np umyję podłogi a przy okazji pielęgnuję dłonie i skórki :) Krem rewelacyjnie zmiękcza, ale jest tłusta powłoka po zdjęciu rękawiczek, konieczne jest umycie dłoni mydłem.
Maść z wit A stosuję podobnie jak krem Bambino, najczęściej w formie maseczki na dłonie i dodatkowo rękawiczki, zdarza mi się go również pomieszać z kremem do rąk przed samym położeniem się spać lub na noc wcieram w same skórki, po tygodniu następuje znaczna poprawa w zmiękczeniu skórek. Bardzo tłusta i skuteczna, kupić ją można w każdej aptece za około 4 zł.
Skórek nie wycinam regularnie, mogę śmiało powiedzieć, że prawie tego nie robię, łatwo uszkodzić macierz paznokcia. W niektórych przypadkach wycinanie skórek powoduje jeszcze większe ich narastanie.
Miękkie skórki odsuwam profesjonalnym kopytkiem ze stali chirurgicznej. Łatwo je zdezynfekować, jest świetnie wyprofilowane i doskonale dopasowane do kształtu. Jest bardzo ostre, trzeba uważać aby nie porysować płytki paznokcia. Jest bardzo dobrej jakości, służy mi już parę lat, bardzo komfortowe w użyciu. Kupiłam je u kosmetyczki.
Aby skórki się nie zadzierały muszą być nawilżane, nawilżane i jeszcze raz nawilżane. Istotne jest również łagodne ich wycinanie i odsuwanie.
Podstawa to u mnie kremy do rąk, zawsze staram się wcierać je dokładnie również w skórki. Grubszą warstwą zawsze na noc. Moje ulubione to z Ziaji, te kremy najczęściej zdarza mi się kupować.
I to już tyle mojej pielęgnacji :) Podzielcie się w komentarzach co stosujecie na skórki.
Buziam!!!
Ja również nie wycinam skórek.
OdpowiedzUsuńNigdy tego nie robiłam.
Wcieram masło shea - idealnie się sprawdza :)
Mam jeszcze olejek z Inglota.
UsuńTeż całkiem dobrze sobie radzi.
olejek? a jak to wygląda?
UsuńBardzo fajny i przydatny post :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńa ja właśnie tak swoje zaniedbałam, masakra! ;/
OdpowiedzUsuńnadrobisz zaległości, akurat Ty masz piękny kształt paznokci i zawsze ładne skórki :)
Usuńja moczę dłonie w podgrzanej oliwie lub glutku z siemienia lnianego. bardzo ładnie nawilża, zmiękcza i pielęgnuje paznokcie i skórki :)
OdpowiedzUsuńMam to samo co Ty...Też walczę ze skubaniem skórek do krwi....Jednak moje skórki jak na razie wygrywają z moją silną wola... :/
OdpowiedzUsuńjak mam zadarte skórki to muszę oberwać, nie potrafię się powstrzymać :\\
Usuńgłupi nałóg i bolesny :(
Mam zawsze problem ze suchymi skórkami :(
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty... :)
UsuńCiekawy post. Kochana zapraszam cię na rozdanie, a w nim znajdziesz oliwkę do skórek tylko że waniliową. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńja przestałam wycinać skórki rok temu, ale niestety nie są idelne.. Twoje za to po prostu piękne!
OdpowiedzUsuńnie cierpię zadzierających się skórek :(
OdpowiedzUsuńmaść ochronna jest świetna, nie tylko na skórki, a na całe dłonie, zresztą jest wszechstronna
OdpowiedzUsuńteż mam takie kopytko do skórek , używam od lat
OdpowiedzUsuńprzydatne narzędzie :))
UsuńNie ma nic gorszego niż zaniedbane skórki wokół paznokci u kobiety. Ja jestem bardzo przewrażliwiona na tym punkcie i zawsze zwracam uwagę na dłonie.
OdpowiedzUsuńPrzydatny post :) Też staram się ostatnimi czasy zwracać na nie większą uwagę.
OdpowiedzUsuńja mam właśnie z natury takie twarde skórki. co bym nie robiła, a wcieram w nie różne rzeczy!, nigdy nie są idealne :(
OdpowiedzUsuńSimply zrobiłaś duży postęp, są efekty :)
UsuńPrzydatne wiadomości :) Ja też nie wycinam skórek, za to muszę pamiętać o sprzątaniu w rękawiczkach - dobry patent z wcześniejszym kremowaniem.
OdpowiedzUsuńOoo..ja też stosuje maść z wit.A i masełko z Inglota :) Są naprawdę bardzo fajne i dobrze pielęgnują i nawilżają skórki wokół paznokcia :)
OdpowiedzUsuńja podobnie jak Ty oprócz kremów do rąk, czasem wcieram w same skórki maść z witaminą A, maść nagietkową lub po prostu oliwkę dla dzieci.
OdpowiedzUsuńmój ulubieniec kozie mleko :D
OdpowiedzUsuńfajny post takie sos przyda się moim skórką :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą oliwkę do skórek- jest niezła, ale bardziej lubię Silicare z serii The Garden of Colour o zapachu Almond Clear- jest gęstsza, bardziej tłusta i pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa na skórki stosuje oliwki z Dela Well, kremy do rąk z gliceryną, zwykłe oliwki :) Oczywiście pamiętam o rękawiczkach, nie obgryzaniu i skubaniu i sukcesywnym odsuwaniu, żeby nie zrastały na płytkę paznokciową :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna stosuję cytrynowe masełko z Burt's Bees i już widzę efekty :)
Nie tylko skórki powoli przestały narastać na płytkę, ale również zauważyłam że wzmocniły mi się paznokcie :)
Szczerze polecam :)
Ja posiadam oliwke z JOKO, jak narazie tylko ona mi pomogła. Ale nawyku skubania i drapania skórek chyba nigdy się nie oducze.
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam wazeliny z Ziaji i kremu na noc, nie raz oliwką i przed wyjściem na zewnątrz krem. Od czasu do czasu zmiękczam skórki takim czymś z Eveline "Miękkie i zadbane skórki" po czym odsuwam je drewnianym patyczkiem. Od ok. 2 msc zaczęłam bardziej o nie dbać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będziesz zadowolona z kondycji skórek i paznokci jeśli poświęcisz im nieco czasu :)
UsuńJa nigdy nie wycinalam skorek, bo od zawsze odsuwam je rantem recznika po kapieli. Jak bylam nastolatka gdzies wyczytalam taki patent i musze powiedziec ze gdy przejdzie w nawyk to gwarantuje piekne skorki, do tego masaz olejkiem kokosowym i nigdy nie ma sie problemu.
OdpowiedzUsuń