Pisałam już wiele razy, że uwielbiam błyszczyki Inglota, do wyboru jest wiele twarzowych kolorów które mnie kuszą przy każdych zakupach :)
Najnowszy nabytek z nr 105 mam już około pół roku, kolor wspaniały i niespotykany. Nie znam odpowiednika, nawet nie widziałam nic podobnego. Błyszczyk jest z kolekcji letniej Hawaiian Bar.
Odcień trudno opisać, niby jest różowy ale to moim zdaniem trochę koralowy róż. Nie ma drobinek, kremowy z wysokim połyskiem. Trzyma się na ustach około 1,5 godz, schodzi równomiernie tracąc nasycenie, nie zbiera się w kącikach ust. Rzadki i łatwo się rozprowadza, nakładam zawsze umiarkowanie, zbyt gruba warstwa może się zważyć albo wejść w załamania ust.
Nad odcieniem 30 zastanawiałam się długi czas, oglądałam go parę razy robiąc zakupy i podchodziłam jak pies do jeża, nie miałam przekonania do drobinek, niby na dłoni mi się podobał ale brokaty przecież lubią "wędrować" po twarzy gdy błyszczyk znika... Błyszczyk jest przezroczysty z mnóstwem zatopionych drobinek, są bardzo małe, nie przypominają tandetnego brokatu. Po parokrotnym użyciu zdałam sobie sprawę, że potrzebowałam takiego mazidła do ust przy mocnym makijażu oka, dobrze wygląda w zestawieniu z makijażem oczu typu smokey eyes i ogólnie do wszystkich makijaży gdzie dużo dzieje się na oku. Podkreśla usta w sposób zalotny, dziewczęcy, przyciąga wzrok błyskiem, drobinki mienią się w świetle sztucznym i są widoczne, "wzmacniają" połysk. Kolor sprawdza się również na co dzień, daje subtelny połysk samodzielnie, podkreślam nim także usta pomalowane pomadką pod warunkiem, że jest w ciepłym odcieniu ponieważ produkt ma złote drobinki.
Początkowo bardziej spodobał mi się odcień 105, ale na ustach zdecydowanie wygrywa 30!
OdpowiedzUsuńwłaśnie zastanawiałam się nad tymi błyszczykami. Wypróbuję niedługo. No i super makijaż oka! :) piękne połączenie kolorów!
OdpowiedzUsuń105 wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu wypróbować, ale mam póki co tyle innych, ze najpierw wykończę te co mam.
OdpowiedzUsuńoj tak, ja też staram się opróżniać kosmetyczki :)
UsuńTen 105 jest naprawdę śliczny:)A ile kosztują? Mam pytanie: jaki masz błyszczyk na głównym zdjęciu strony?
OdpowiedzUsuńna głównym zdjęciu też Inglot 94, kosztują 20 zł
UsuńRównież jestem ciekawa :)
UsuńDziękuję:)
Usuńproszę :)
Usuń105 genialny!! :)
OdpowiedzUsuńmhm :]
Usuńkremowy mi się strasznie podoba! może nie sam kolor, ale wykończenie. chyba pomaszeruję jutro do Inglota i wybiorę coś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńjest spory wybór i na pewno znajdziesz coś dla siebie :)
Usuńprzepiękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja nigdy nie przyglądałam się błyszczykom Inglota.
OdpowiedzUsuńMuszę to zmienić i rzucić okiem przy najbliższej wizycie w salonie :)
Jeden i drugi kolor na Twoich ustach pięknie wygląda :)
Zobacz sobie przy najbliższej okazji, może coś wpadnie Ci w oko :)
UsuńTen różowy błyszczyk jest przepiękny, chociaż... przy Twoich włosach, to nawet jego piękny kolor blednie, bo są cudne ;)
OdpowiedzUsuńmiło mi, dziękuję :))
Usuń105- idealny ♥
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę :D
Usuńdobrze Ci w obu :)
OdpowiedzUsuńTen różowy kolor jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ta 105-tka jest śliczna. Aż się nad nią zastanowię!:D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne odcienie błyszczykóq i cudny makijaż oka, nie wiedziałam, że brązowo-złote cienie mogą tak świetnie wyglądać w połączeniu z niebieską kreską <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŁadne ;]
OdpowiedzUsuń105 wygląda świetnie z tym makijażem :)
OdpowiedzUsuń105 - urzekający - ale jakoś zawsze obok tych błyszczyków przechodziłam obojętnie generalnie tylko cienie w inglocie przykuwają moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńja też najczęściej w Inglocie kupuję cienie! :)
UsuńBardzo lubię te błyszczyki:)
OdpowiedzUsuńa nie wiedziałam że też masz te błyszczyki... :)
UsuńOdcienie idealne dla blondynki:) Świetnie komponują się z twoim typem urody;)
OdpowiedzUsuńogólnie koralowo- różowe kolory i wszystkie beżowe odcienie pasują jasnowłosym :)
UsuńBardzo Ci pasuje ten róż :) Ja nie lubię błyszczyków, choć jako nastolatka uwielbiałam takie chłodzące Wibo ;)
OdpowiedzUsuńjako nastolatka miała tego masę :D teraz częściej używam pomadek ale błyszczyki też lubię :)
UsuńŁadnie Ci zarówno w tym pierwszym jak i w drugim ;) nigdy nie zwróciłam uwagi w Inglocie na błyszczyki - ale teraz na pewno to zmienię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś używałam tylko błyszczyków a teraz przerzuciłam się na szminki.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię błyszczyków. Mam kilka ale w zasadzie ich nie używam.
OdpowiedzUsuńHmm, ta 105 wpadła mi w oko, jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków :(
OdpowiedzUsuń105 jest świetny
OdpowiedzUsuńobydwa bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńoba Ci pasują. :)
OdpowiedzUsuń