poniedziałek, 11 stycznia 2016

☃ Kredki do ust Pierre Rene Lip Matic. Pełny kolor i mocne krycie? Sprawdziłam to!



Pierre Rene to marka, która rzadko się u mnie pojawia. Głównie dostępność stanowi dla mnie problem. Niby są drogerie internetowe ale kupując kolorówkę lubię przejrzeć testery, spawdzić konsystencję i pigmentację na dłoni. 
Szafa Pierre Rene jest w drogeriach Natura i tam głównie przeglądam ofertę tej marki. 

Parę tygodni temu kupiłam 3 kredki do ust. Przekonały mnie nasycone kolory i to, że są w formie wykręcanej. Nie trzeba temperować :)




Wybrałam 3 z 6 dostępnych odcieni. Oczywiście wzięłam naładniejsze :)





08 to nude. Przepiękny, spokojny nude, który będzie pasował do bladej cery. Ma w sobie tony brązowe i dzięki temu nie wygląda trupio, jasny nude zupełnie mi nie pasuje. Skóra przy nim wypada na chorą, wyglądam bardzo niekorzystnie w odcieniach korektora ;) Kryje cudnie! Pasuje do każdego makijażu. To uniwersalny spokojny odcień, który przyda się każdej kobiecie :)







05 to mocna fuksja. Pasuje blondynkom i brunetkom. Niesamowicie podbija kolor ciemnych oczu. Cudowny odcień, bardzo kobiecy! 





06 jest stonowana, różowa, delikatna. Myślę, że lepiej będzie pasowała blondynkom niż brunetkom. Idealny odcień aby wyrysować kształt ust pod każdą pomadkę w jasnym, różowym odcieniu. 



Automatyczne kredki są nie tylko wygodne w użytkowaniu, ale pozwalają na precyzyjne obrysowanie konturu, lub nawet na pełne wypełnienie ust, tak jak ja to zrobiłam aby dokładnie pokazać Wam kolory. Pokryte nimi usta wyglądają pięknie, stają się pełne i wyraziste od nasyconych i dobrze kryjących kolorów, ale nie są dla mnie komfortowe w noszeniu. Zastygają bardzo szybko, są bardzo suche na ustach i dają dyskomfort. 
Trwałość kapitalna. Pół dnia noszę bez poprawek. Po dobrych 6 godzinach znikają w środkowej części ust. Trudno się zmywają. Są to kredki wodoodporne, kolor wsiąka w usta na długo i bez dobrego płynu dwufazowego trudno się ich pozbyć. 

☃☃

Podsumowując
Jako konturówki sprawdzają się wyśmienicie. Jeśli chcecie nosić je na całych ustach koniecznie nałóżcie balsam ochronny. 

Cena regularna 14,99. Można kupić w promocji w dużo niższej cenie. Ja swoje dorwałam gdy była obniżka - 40 % :)





24 komentarze:

  1. Trzecia mi się podoba ;) Ja osttanio kupiłam pierwszą konturówkę KOBO i jest bardzo fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kobo mam pomadki i bardzo sobie chwalę, konturówek jeszcze nie miałam :)

      Usuń
  2. Mam szafę Pierre Rene w Astorze i sporo szminek, a tylko 3 konturówki. Pora to zmienić i kupić kolejne kredki do ust:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Druga podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie fajne! Nudziak chyba najlepszy, ale fuksja to oczywiście też mój gust, a ostatni róż ma cudny odcien:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nudziak spodobał mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię wykręcane kredki a te kolorki są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pudernica przez duże P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś na moim terenie i proszę grzeczniej ;)

      Usuń
    2. Rozumiem Anonimku, że dla ciebie pudernica to osoba, która używa pudru, tak??

      Idąc twoim tokiem myślenia ja też jestem pudernicą :) i dobrze mi z tym :D

      Pudernice wszystkich krajów łączcie się!!! :)

      Usuń
  8. Gdyby ten ostatni był nieco bardziej "przybrudzony", byłby idealny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam czerwień nr 04 i jestem z niej bardzo zadowolona, noszę ją samą lub z błyszczykiem/ pomadką. Będę czekała na kolejną promocję

    OdpowiedzUsuń
  10. Używałaś olejku Sesa do włosów?Jesli tak czy zmienił Ci odcień blondu?I czy wpłynął jakoś na farbowanie włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam Sesa i nie przyciemniał mi koloru, nie miał też wpływu na farby. Byłam zadowolona z koloru.

      Usuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.