Za co go lubię?
Za dużeeeeee opakowanie, 30 g pudru to dużo i kosztuje tylko 36 zł, dodatkowo jest bardzo wydajny, przy codziennym używaniu wystarcza na 7 miesięcy. Słoiczek jest solidny, napisy się nie zdzierają, ślady użytkowania widoczne jedynie na wieczku, które się rysuje z biegiem czasu, no ale wyciągam już szczegóły :)
Do każdego pudru dołączony jest porządny puszek, który jest bardzo dobrej jakości, nie ulega odgnieceniom po praniu i nie nie zdążam go zniszczyć jeszcze długi czas po zużyciu pudru. Świetnie się nim pracuje, doskonale leży w palcach przez doszyty paseczek i nałożony nim puder wygląda bardzo dobrze.
Sam puder pachnie delikatnie, nie czuć go na skórze, wspaniale łączy się z różnymi podkładami, tymi matującymi, nawilżającymi jak i rozświetlającymi, dobrze się nim pracuje wciskając go puszkiem w skórę jak i pędzlem. Nie pyli się nadmiernie jak zdarzyło mi się to przy Kobo i Biochemii Urody, puder bambusowy jest dla mnie bublem. Nie bieli i nie ma nawet takiej opcji, ponieważ ma kolor. Nie mylić z pudrami transparentnymi! Swoją drogą nie przepadam za nimi, bielą i kurzą że udusić się można ;) Wybór odcieni jest spory i na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie. Występują w wersji zimnej, ciepłej, z drobinkami i bez co kto lubi :)
Trwałość: nie mam mu nic do zarzucenia, nie zbiera się w zmarszczkach, nie spływa z twarzy, nie tworzą się prześwity, ładnie matowi mi skórę na około 4 godz (to u mnie norma wśród pudrów, żaden dłużej nie daje rady) choć nie jest to puder typowo matujący a wykańczający i utrwalający makijaż.
Nie zapycha porów, nie ciemnieje na twarzy.
Wady?
Zawiera talk i micę więc osłabia filtry, są w składzie parabeny, które mnie jakoś specjalnie nie irytują, są potrzebne bo taki kosmetyk to idealna pożywka dla bakterii i szybko by się popsuł.
Podsumowując
Nie potrzebuję poprawek w ciągu dnia, jedynie bibułek matujących lub chusteczki higienicznej do odciśnięcia sebum. Podkład i puder trzyma mi się cały dzień na twarzy, w sumie tylko latem czasami zmywam całość i nakładam jeszcze raz przed większym wyjściem, we wszystkie inne pory roku mogę przed imprezą tylko się zmatowić. Nie dotykam twarzy w ciągu dnia, mam taką zasadę i już :)
Testowałam już wiele innych pudrów ale zawsze z podkulonym ogonem wracam do Inglota.
uwielbiam go, ale niestety pomału mi się kończy :< choć nie mogę powiedzieć, że nie był wydajny! służył mi bardzo, bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńKurcze, tylko ten talk; moja skóra fatalnie na niego reaguje:(
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się takie opakowanie dla mojego pudru z BU:P
OdpowiedzUsuńJa mam puder sypki z joko i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad pudrem wykańczającym i kto wie, może kupię jeszcze ten skoro tak go zachwalasz :-)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jak kupię puder to jestem strasznie niezadowolona ale ten puder zachęca tanio i wystarcza na długo :)
OdpowiedzUsuńjuż już się napaliłam, ale talk ostudził moje zamiary. niestety talk mnie może zapychać :(
OdpowiedzUsuńJa mam to samo, więc nie wiem, czy bym się na niego zdecydowała :|
Usuńtalk świetnie matowi ale niektórym cerom nie służy...
UsuńMuszę się w końcu zaopatrzyć w któryś z ich pudrów. Mam na oku prasowany, ale teraz nie wiem czy ten nie będzie lepszy...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam pudru z INGLOTA :) Muszę koniecznie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze pudru z Inglota, tylko cienie i jeden róż :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą zasadę żeby nie dotykać twarzy :) z inglota już od pewnego czasu ciekawią mnie te sypkie pudry, wzięłabym transparentny ale najpierw muszę skończyć te które mam :D
OdpowiedzUsuńJa na razie używam pudru z Biochemii Urody i na razie muszę go wykończyć.
OdpowiedzUsuńbambusowy mam do tej pory, nie mogę go zużyć, beznadziejny jest :(
Usuńja posiadam z puder z Vichy i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńochh widać, że ulubiony, zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńja przeszłam na minerały, zastąpiły mi podkład i puder sypki ... bardzo zadowolona jestem z nich
Ja niezmiennie używam Jadwigi :) Ma 30 g, można kupić już za 18 zł. Rewelacyjnie matuje na wiele godzin i współgra z każdym makijażem. Inglota nie próbowałam, ale może kiedyś kupię.
OdpowiedzUsuńMi przydałby się jakiś puder matujący, ale kto wie, może mimo wszystko skuszę się na ten :) Tylko ktoś musiałby mi dobrać kolor :P
OdpowiedzUsuńpanie w Inglocie powinny pomóc, albo weż pędzle i sama sprawdz, są i matujące ale w mniejszych opakowaniach :)
UsuńMuszę go kiedyś wypróbować. Nie do końca przepadam za sypkimi pudrami, mam obecnie z Essence ale i taki mam w torebce w kamieniu, którym robię poprawki.
OdpowiedzUsuńCiekawy ;] Muszę się rozejrzeć za czymś nowym, bo mój z Sensique już przestaje mi odpowiadać.
OdpowiedzUsuńSensique nie miałam ale chwaliłam sobie Synergen z Rossmanna :)
Usuńja używam pudru transparentnego, ale bardzo oszczędnie
OdpowiedzUsuńNie miałam tego pudru, ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńoj chyba się za nim rozejrzę :D
OdpowiedzUsuńWidać, że naprawdę go lubisz :)! Jak skończę moje, to chyba się mu przyjrzę :))
OdpowiedzUsuńfaktycznie sporo. :) dobrze że Ci służy. :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie ten puder nie sprawdził się....Był to jeden z najgorszych produktów jakie miałam z Inglota :(
OdpowiedzUsuńoj :(
UsuńNo, niestety :( ale ważne, że Ty jesteś zadowolona :)
Usuńwłaśnie ostatnio się zastanawiałam czy warto go zakupić, ale zrezygnowałam. teraz trzeba się po niego wrócić ;) na nieszczęście mojego portfela mam Inglota dwie ulice od mojego domu ;)
OdpowiedzUsuńdo Inglota to i ja mam blisko ;)
Usuńczyli taki mały geniusz :)))
OdpowiedzUsuńtak, puder lubię od paru lat :)
UsuńTeż jestem w nim zakochana :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ostatnio zastanawiałam się nad nim ale jakoś bardziej polubiłam pudry transparentne :)
OdpowiedzUsuńale lakier na paznokciach bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńhmm... a nie uwydatnia suchych skórek? mam kurcze często problem z nimi i szukam właśnie dobreko puderka.
OdpowiedzUsuńnie podkreśla suchych skórek, nie mam z tym problemu przy tym pudrze
Usuń