W składzie mamy mieszaninę ziół:
-brahmi
-amla
-maka
-mehendi
W składzie jest także henna, która znana jest z właściwości przyciemniających. Nie odnotowałam na swoich blond włosach żadnych "dziwnych refleksów".
W zasadzie widzę prawie same plusy:
- rewelacyjnie nawilża włosy, dwa dni po myciu nadal są miękkie, leciutkie, nadaje trochę mięsistości włosom, wydają się grube i gęste
- idealnie spisuje się podczas zimy i lata
- sprawdza się do nawilżania skóry głowy, mam problem z suchością, olej poradził sobie z łupieżem, swędzącą skórą głowy czy drobnym łuszczeniem
- daje mi tą świetną jedwabistość podobnie jak olej Amla
- polecam blondynkom bo dodaje włosom ładnego blasku
- domywam go bez problemu szamponem dziecięcym Babydream, Hipp, lub nawet Alterrą
- bardzo duży plus za fajny dozownik, nie lubię butelek z wielką lochą bo już nie raz go wylałam
Konsystencja jest albo zbita albo lejąca. Wszystko zależy od temperatury powietrza. Latem olej ma postać płynną, zimą przechodzi w konsystencję stałą. Nie jest to problemem, wystarczy butelkę wstawić do kubka z ciepłą wodą na parę minut. Ja swoją butlę umieszczam na kaloryferze i po paru min mam cudownie ciepły olej, który jeszcze lepiej działa na włosy.
Nakładam go przeważnie na suche włosy, tak mi jest najlepiej i najszybciej. Staram się go trzymać na włosach jak najdłużej. Jeśli mam możliwość to oczywiście nakładam na całą noc i rano myję głowę. Na skórę głowy nakładam około 1-2 godz przed myciem.
Skład: Cocos Nucifera (Coconut Oil), Eclipta Alba (Maka), Emblic Myrobalan (Amla), Herpestis Monniera (Brahmi), Hibiscus Rosa - Sinensis (Jaswand), Azadiachta Indica (Neem), Hendychium Spicatum (Kapoorkachli), Lawsonia Alba (Mehendi), Prunus Amygdalus (Almond), Aloe Barbadensis (Kumari).
Jeden minus!
Olejek ma czerwone zabarwienie, barwi jasne włosy na delikatnie różowy kolor dlatego nie można pozwolić sobie na roztarcie kropli w dłoniach i nałożenie go na końcówki lub długość po umyciu włosów.
Olej kokosowy zabezpiecza włosy dlatego ja prawie żadnych jedwabiów nie używam, wystarcza mi kropla kokosowego wtarta w końcówki i nie mam problemów z rozdwajaniem.
Heenara jest wspaniały ale tylko przed myciem!
Polecam i zachęcam do wypróbowania, to świetny olej, po którym widać różnicę na włosach. Na koniec dodam, że ma bardzo delikatny zapach, nie przeszkadza i nie drażni nosa. Najintensywniejszy zapach olejku indyjskiego jaki miałam okazję używać to zdecydowanie Amla jaśminowa, czuć go w całym pomieszczeniu, bardzo orientalny zapach do którego można się przyzwyczaić ale nie każdy go zniesie :)
Ja swój olej kupiłam na allegro za około 20 zł. Nie polecam sklepów internetowych bo tam te oleje są dużo droższe. Można spotkać w dwóch pojemnościach 100 lub 200 ml.