wtorek, 26 lutego 2013

Nasycone fiolety- makijaż







Twarz: podkład Mac pro longwear, puder Synergen, róż Inglot 82

Oczy: fiolety z palety 88 cieni, eyeliner w pisaku Essence extra long lasting, tusz Golden Rose City style, wewnętrzne kąciki rozświetlone cieniem sypkim My Secret 01

Usta: użyłam próbki pomadki Avon- pout


sobota, 23 lutego 2013

Puder transparentny od Rimmel Stay Matte

Kupiłam go w drogerii Aster za cenę 19,90 chciałam wypróbować coś nowego, ostatnio używam tylko Synergen i sypkiego z Inglota, który jest moim ideałem ale może istnieje lepszy od niego :)

Stay Matte ma wiele pozytywnych opinii. Głównie przekonało mnie to, że nie zawiera tłuszczów, parabenów ani talku. Jest wyciąg z ogórka , bawełny i rumianku.

Na samym początku ponarzekam na tandetne opakowanie, które nie zakręca się dobrze. Nie ma mowy o noszeniu kosmetyku w torebce, otwiera się w dłoniach! Plastik jest słaby, cienki i kiepskiej jakości.
Puder ma za zadanie matowić cerę na 5 godz. Faktycznie to robi chociaż z naturą nie walczę na siłę, przetłuszczam się zwykle po 4-5 godzinach używając innych pudrów.

Trwałość
Utrwala podkład na cały dzień, nie znika z twarzy, nie spływa, róż i bronzer trzymają się na nim bez zarzutu cały dzień. Nie daje efektu spudrowanej skóry, tworzy przezroczystą mgiełkę (nakładam go dużym pędzlem do pudru), matuje. Nie ciemnieje na twarzy. Wystarczył mi na 2 miesiące stosowania.





Stay Matte sprawdził się świetnie. W Rossmannie mamy jeszcze tak samo dobry Synergen o połowę taniej. Nie widzę różnicy w działaniu, oba tak samo matowią, dają naturalne wykończenie, utrwalają podkład na cały dzień. Dodatkowo Synergen, choć tańszy, ma lepszej jakości opakowanie, które się nie psuje i nie otwiera. Dodany jest także aplikator, trochę mało użyteczny bo jest za mały i zbyt płaski, ale kobieta obyta z makijażem da sobie nim radę awaryjnie nos poprawić ;)
Synergen zbiera dużo pozytywnych recenzji i jego cena poszła w górę. Kosztował niecałe 7 zł, parę dni temu zapłaciłam za niego 9,90.

POJEMNOŚĆ                                    
Synergen 9 g
Stay Matte 14 g

PRZYDATNOŚĆ
Synergen 12 miesięcy
Stay Matte 30 miesięcy



Nie podam składu bo na opakowaniu go nie ma, jak to możliwe? 


Oba bardzo polecam :)

czwartek, 21 lutego 2013

Efekt Crocodille z Barry M

Nie bawiłam się jeszcze lakierem tego typu, zastanawiałam się długi czas jaką firmę wybrać ale weszłam niespodziewanie w posiadanie takiego cudaka dzięki Simply :)) Wybrała dla mnie Barry M w kolorze czarnym i dobrze, uniwersalny jest :)

Sam lakier jest bardzo łatwy w nakładaniu, płynny, wodnisty i absolutnie się nie ciągnie, pomyślałam że to jeszcze lepsza opcja niż zwykłe pękacze... Zabrałam się za malowanie już drugiego dnia. Często tak robiłam, odświeżałam sobie w ten sposób stary mani pękaczami, z tym gagatkiem nie podziałało... Hm.. Zastanawiałam się czy coś z lakierem jest nie tak, czy kiepska baza (niby powinno się malować na lakiery z matowym wykończeniem) czy ja mam maślane łapy :D 
Testowałam dalej, na innych lakierach, odświeżając stary mani i dalej nic, zupełnie nie pękał...
Wiedziałam że lakiery nie należą do łatwych w obsłudze...

Zasada jest taka. Żeby ładnie popękał, baza musi świeżo po wyschnięciu, na drugi dzień już się nie nadaje.
Zatem odświeżanie starych mani można sobie darować. 
Efekt rozdzielenia zależy od bazy, zrobiłam to na paru kolorach i wykończeniach dla porównania. 



Tutaj efekt pękania nie przypomina krokodylka, baza jest gruba i nie do końca wyschnięta, lakier się rozstąpił zamiast popękać :) Na paznokciach mam 2 warstwy Barry M pastelowego i na to 2 warstwy perłowego niebieskiego z NYC.


Postanowiłam podziałać na wykończenie foil. Zawsze efekt był delikatny, pęknięcia bardzo drobniutkie. 







Kolejny perłowy lakier z Golden Rose, jest wspaniałą bazą po pękacz, efekt wychodzi delikatny, nie rzucający się w oczy, linie pęknięcia są dużo szersze niż na foil. Nr 47





Ostatnią bazą był zwykły biały lakier o kremowym wykończeniu. Efekt jest mocny bo kontrastowy i daje po oczach już z daleka. 





Lakier jest kapitalny, trzeba opanować nakładanie i wszystko wychodzi :) Niesamowite w nim jest to że każdy paznokieć wychodzi inaczej, ogólnie mani robi wrażenie, zebrałam dużo komplementów. 

środa, 20 lutego 2013

Kosmetyki do pielęgnacji włosów- aktualizacja


Kupiłam parę nowych produktów do włosów ponieważ większość zapasów wykończyłam w styczniu i lutym. Zdecydowałam się na powrót do odzywki Schauma z kompleksem kolagenowym, ma fajny skład bez silikonów, rewelacyjnie ułatwia rozczesywanie. Miałam sporo opakowań ale odżywka nie doczekała się recenzji, muszę koniecznie to nadrobić bo jest warta uwagi. 
Odżywkę Artiste kupuję regularnie, prawie zawsze mam ją w łazience, samodzielnie rzadko używam ale często mieszam ją z maskami do włosów, dobry skład, wysoko w składzie proteiny!

Lorys to nowość którą kupiła mi siostra w Auchan, nigdy nie miałam tych masek, chętnie wypróbuję. Maska ma w składzie silikony dlatego nie zamierzam jej używać regularnie, raczej od czasu do czasu. Składowo bardzo słaba więc raczej będę ją polepszała.  Zapach przypomina mi bardziej kakao niż czekoladę ale i tak mi się podoba :)

Olejować długość jak i skalp planuję moją ulubioną oliwką Babydream, pięknie pachnie, wspaniale nawilża i podbija blask włosów, polecam. 




Balsamów z Joanny jeszcze nie miałam, uwielbiam serię Naturia dlatego postanowiłam dać szansę kosmetykom z serii Apteczka Babuni, zobaczę jak się sprawdzi. Balsam jest bez spłukiwania. 
Szampon czarna rzepa z Barwy do oczyszczania włosów.




Olejować będę Amlą Gold i wcierać w skórę głowy Jantar. 


Powróciłam znowu po małej przerwie do balsamów Mrs Potter's. Ułatwiają rozczesywanie i świetnie sprawdzają mi  się do mycia włosów. Dostępne w sklepach Auchan, jest tam duży wybór tych kosmetyków. Będąc w Rossmannie wzięłam na test szampon 7 ziół z Isany do zmywania olejów. Szampony często zmieniam ;)


poniedziałek, 18 lutego 2013

Czerwień z Safari

Skusiłam się na klasyczny czerwony kolor, kupiłam go spontanicznie, ponieważ odcień wpadł mi w oko. Czerwonych lakierów bardzo często używam zimą, szczególnie tych ciepłych.

Trwałość
Bardzo słaba. Drugiego dnia są starte końcówki, nie jestem zadowolona.

Krycie
Jestem zaskoczona, na krótkich paznokciach wystarczy jedna warstwa, na dłuższych polecam dwie, mogą prześwitywać końcówki. Równomiernie się rozprowadza, nie tworzy smug.


Lakier świeżo po malowaniu, bez warstwy nabłyszczającej. 


Pędzelek
Tandetny, krzywo ścięty, trudno się nim posłużyć. Jestem ciekawa jak często im się zdarza wsadzić do buteleczki bezużyteczny pędzelek? Lakier jest bardzo tani kosztuje w granicach 3,50 ale nie powinno to się zdarzać. Dobrze że formuła tego lakieru jest gęsta, inaczej nie miałabym cierpliwości pracować tym pędzelkiem.



Polecam na wyjścia jeśli nie chcesz wydawać dużo na lakier, jedną imprezę spokojnie wytrzyma. Na co dzień nie polecam no chyba, że masz czas i lubisz malować paznokcie codziennie ;))

Firma powinna pomyśleć nad konkretnym oznaczaniem kolorów tak aby się nie ścierały, nie wiem jaki to kolor. Nr był z tyłu buteleczki i starł się w błyskawicznym tempie!

czwartek, 14 lutego 2013

Dzienny z kobaltową kreską :)



Zachciało mi się połączenia fioletów z szarością i kobaltem. Zaczęłam kombinować z kolorami, przejadły mi się brązy i muszę parę dni od nich odpocząć. To połączenie bardzo mi się podoba, rewelacyjnie podkreśla brązową tęczówkę :)


Użyłam:
podkładu Mac pro longwear
pudru sypkiego Inglot
różu Inglot 82
pomadki w kremie lip paint nr 63, pod nią mam konturówkę Essence 07

Oczy:
cała powieka cień Inglot 488, zewnętrzna część powieki pokryta najciemniejszym cieniem z palety fioletów M3 578, dodatkowo wzmocniłam go szarym cieniem w średnim odcieniu z palety M3 601, kreskę wzdłuż linii rzęs i na dolnej powiece robiłam kredką Catrice Aqua Blue 090 po czym przykryłam ją kobaltowym cieniem 68, wszystkie cienie są z Inglota, rzęsy wytuszowałam Golden Rose sexy black.


środa, 13 lutego 2013

Sałatka z tuńczykiem

Uwielbiam sałatki wszelkiej maści, bardzo lubię je też przyrządzać :) Dziś przygotowałam błyskawiczną z tuńczykiem, zajęło mi to 20 minut.

Składniki:
-2 torebki ugotowanego ryżu
-pół słoika ogórków konserwowych (ja użyłam samorobionej sałatki ogórkowej z papryką)
-puszka kukurydzy
-1 puszka tuńczyka rozdrobnionego w sosie własnym
-2 łyżki majonezu



Z ugotowanym ryżem łączymy dobrze osączonego tuńczyka, kukurydzę i pokrojone ogórki. Doprawiamy do smaku koperkiem, solą i pieprzem. Na koniec dodajemy 2 łyżki majonezu i gotowe.





Przyrządzacie sałatki z tuńczykiem? Jeśli tak podzielcie się swoją recepturą w komentarzach :)

wtorek, 12 lutego 2013

Ochronny krem do twarzy na zimę z wysokim filtrem


Szukałam kremu ochronnego, zimowego z wysokim filtrem. Zwykły Bambino wystarcza od czasu do czasu ale brakuje mu SPF. Zdecydowałam się na Lirene wodoodporny z SPF 20, moim zdaniem faktor zupełnie wystarczający na zimową porę, poza tym w tym roku słońca mamy jak na lekarstwo.
Przez cały rok używam La Roche Posay Anthelios, obecnie go odstawiłam  bo nie zabezpiecza odpowiednio skóry.

Krem jest w tubce co nie do końca mi odpowiada. Wolę słoiczki tradycyjne lub opakowania z pompką, z tubek zawsze trudno wyciskać produkt do końca a nie lubię przeciętych opakowań na toaletce...
Zapach przyjemy podoba mi się, przypomina trochę zapachy balsamów do opalania.
Uwaga! Krem nie nawilża, raczej natłuszcza, zostawia tłustawy film, zawiera parafinę (nie wykluczam, nie we wszystkich kremach mnie zapycha), skóra po aplikacji jest błyszcząca, podobnie jak po Bambino.
Nakładam go pod podkład, ładnie się z nim stapia, nic się nie roluje i nic nie spływa. Nie zapchał mi porów. Ma całkiem przyjemną konsystencję, gęstą ale bardziej smarowną niż np Bambino.

Mam cerę naczynkową, lubi być kapryśna, zaczerwieniona i niedogodna gdy jest narażona na zmiany temperatury powietrza, zabezpieczam ją tym kremem już od 2 miesięcy i skóra jest mniej wrażliwa.

50 ml kosztuje około 20 zł





W celu zabezpieczania skóry przed mrozem i zimnym wiatrem jak najbardziej się sprawdza.

niedziela, 10 lutego 2013

Róże i fiolety na walentynki- makijaż

W końcu mam chwilę i wykorzystam ją na dodanie posta. Dziękuję za e maile i troskę, wszytko jest ok po prostu się przeprowadzałam, a wcześniej miałam remont. Zrobiłam jak chciałam, jestem na swoim i bardzo mnie to cieszy. Teraz czekam na wiosnę! ;)

Zbliżają się walentynki i mam propozycję makijażu na ten dzień, macie plany? U mnie się skończy na kolacji w domu, ponieważ ciągle sprzątam, układam i dopinam na ostatni guzik :)







Usta
Testuję próbkę pomadki Avon pout i chyba ją kupię, daje ładny i subtelny efekt :)

Twarz
Mieszam dwa podkłady, wykorzystuję za ciemny Astor, latem kupię sobie świeży. Puder sypki Inglot, róż Mac- dainty, bronzer Golden Rose Teracotta 05.

Oczy
Wewnętrzny kącik różowy 399, załamanie intensywny róż mocno roztarty 490, środkową część powieki pokryłam średnim fioletem z mapki  m3 572, zewnętrzny kącik 128, wszystkie cienie są z Inglota.
Kreskę zrobiłam czarną kredką Golden Rose i wytuszowałam rzęsy maskarą Sexy Black Golden Rose.