wtorek, 20 sierpnia 2013

Olejki pod prysznic Joanna Naturia moje letnie hity :)

Na temat żeli pod prysznic piszę rzadko ale tych produktów z Joanny nie mogę pominąć. Kupowałam je w poprzednie lato i w tym roku wróciłam do nich ponownie. Lubię tradycyjne żele pod prysznic, wybierając taki produkt kieruję się zapachem, lubię odmianę. Szukałam olejków, które ładnie pachną, bardzo często miałam ten z Rossmanna Dusch Ol Isana lub Nivea, oba nie pachną rewelacyjnie ale cenię je za właściwości.
Olejków do mycia ciała nie mamy jakoś szczególnie dużo w ofercie. Gdy pojawiły się te z Joanny musiałam wypróbować. 
Często kupuję kosmetyki tej firmy, szczególnie te z serii Naturia, mają pięknie pachnące masła do ciała i dobre odżywki do włosów bez spłukiwania. Do ulubionych dołączam również olejki do mycia :)






Są to olejki do mycia ciała i do kąpieli. Można je wlewać do wody jak również myć nimi ciało. 
W butelce mamy 2 warstwy, które przed użyciem trzeba ze sobą zmieszać. 

Mam obecnie dwa rodzaje:
Kawa i śmietanka
Wanilia i śmietanka 

Zdarza mi się także kupować truskawkę jednak najbardziej lubię 2 wyżej wymienione. 
Kupuję je w osiedlowych drogeriach za niecałe 6 zł za 200 ml. Niestety nie dostępne w takich sieciach jak Rossmann czy Natura. 


Skład:
 Aqua, Paraffinum Liquidum, Sodium Laureth Sulfate, PEG-40 Hydrogenated Castrol Oil, Cocamidoproyl Betaine, Sodium Chloride, Hydrolyzed Milk Protein, Coffea Arabica Extract, Propylene Glycol, Citric Acid, Disodium EDTA, Parfum, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 42090, CI 16255, CI 19140 

Po wstrząśnięciu olejek ładnie się łączy i jest gotowy do użycia. Po około 2-3 godzinach warstwy wracają na swoje miejsce. 
Jeśli znasz zapachy maseł do ciała z tej firmy to będziesz mogła wyobrazić sobie jak pachną te olejki, zapachy wypadają dokładnie tak samo. 
Nie zmieniają się przy kontakcie z wodą. Idealnie sprawdzają się do mycia. Najlepiej wylewać je na gąbkę lub myjkę, ponieważ są bardzo wodniste i uciekają z dłoni. 
Zapach nie zostaje na skórze ale podczas mycia relaks murowany :)

Nie wysuszają skóry, parafina robi swoje. 

Uczta dla nosa, polecam :)))



37 komentarzy:

  1. one chyba są w Super-Pharmie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam kawowy,jak dla mnie masakra:( zresztą podobnie jak masło kawowe tej firmy:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie gustujesz w takich zapachach czy właściwości kiepskie?

      Usuń
    2. może to dziwne,ale kawa z innych firm bardzo przypadła mi do gustu i....peeling kawowy właśnie z Joanny,a masło i olejek strasznie "śmierdziały" sztuczną kawą:(

      Usuń
  3. będę musiała kiedyś się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ich, za to absolutnie uwielbiam balsam do kąpieli Babydream Fur Mama :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę go kupić, oliwka z tej serii bardzo mi odpowiada i balsam może okazać się hitem :)

      Usuń
    2. ja polecam cała serie fur mama:) bo uzywałam jej 8m-cy i była fantastyczna:). Balsamy genialne po ciązy zero rozstepów Tobie to nie potrzebne chyba,ale świetnie uelastycznia skórę:)

      Usuń
    3. Rozstępów nie mam ale lubię jak balsamy wpływają na lepszą elastyczność i ujędrnienie skóry :)

      Usuń
  5. mnie kusi zapach waniliowy

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam ten z kawą i pachniał obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham kawowe masełko, miałam już kilka słoiczków, olejek miałam raz, muszę go znowu dołapać. Tylko mało wydajny był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałaś używać na gąbkę, z dłoni niestety ucieka bo jest wodnisty

      Usuń
  8. Miałam ten z kawą aleja mam bardzo wrażliwy nos i dla mnie ten zapach jest bardzo sztuczny. Kwaśny niezwykle i z prawdziwym zapachem kawy dla mnie ma mało wspólnego. Z każdą kąpielą coraz mniej go lubiłam. Potem już wymęczyłam wręcz, bo dla mnie zapach tylko kawę udaje. W sklepie wąchałam waniliowy i aż mnie odrzuciło od chemii i mdłości. W działaniu ok, ale zapachy dla mnie bardzo oszukane i nawet nie są blisko naturalności. Przynajmniej takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie nie każdy chemiczny zapach jest zły. Te naturalne są często ładne ale lubią zmieniać zapach gdy pomieszają się wodą i wtedy czuć zamiast owoców zgniłki :P
      W kawowym nie czuję kwaśności, kwestia gustów, po prostu inaczej go odbierasz niż ja :)

      Usuń
  9. Mi się właśnie Isana kończy więc teraz sięgnę po taki olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bodajże ostatnio w Auchanie je widziałam i będę musiała koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no to naprawdę musi być uczta:) ale ja niestety nie przepadam za olejkami do mycia (poza OCM:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie świetnie pachną, a zwłaszcza ten z kawą, ale parafina na drugim miejscu skutecznie mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego?
      ja stosuję kosmetyki z parafiną do włosów i do ciała, zresztą do twarzy też, nie wszystkie kremy z parafiną mnie zapychają :)

      Usuń
  13. Bardzo lubię wersję kawa ze śmietanką, niestety zapach nie utrzymuje się na skórze, produkt jest mało wydajny i trudno nazwać go olejkiem, ale podczas prysznica pachnie cudownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapachy żeli i olejków pod prysznic nie zostają na skórze, nie ważne jaki stosuję, zresztą i tak potem używam balsamu więc jest to zbędne, ważne że mi pachnie podczas mycia ;D

      Usuń
  14. Ja również lubię te olejki do mycia :)
    Zapachy mają naprawdę ładne.
    Są na pewno w Super-Pharm, bo tam je zawsze kupuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za info na pewno przyda się dziewczynom :))

      Usuń
  15. Miałam ten kawowy i zakochałam się w jego zapachu! Zresztą, sam zapach kawy lubię, dlatego wybrałam tę wersję zapachową.

    OdpowiedzUsuń
  16. pod prysznicem idę bardziej w stronę owocowych zapachów, kawy to już w ogóle nie trawię ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.